środa, 27 lutego 2013

4.

Soraya
 
Kac. Najgorsze co może być. Boże dlaczego nie mogę mieć jakiejś kontrolki w mózgu mówiącej 'Koniec Soraya! Koniec alkoholu!'
Już nigdy więcej nie piję wódki. Jest już 21:00 a Jasmina dalej nie dała znać czy randka się udała. Tak, dla mnie to randka chociarz Jas się na mnie złości gdy tak mówię , dla mnie to randka koniec kropka.
Chyba napiszę do niej sms'a.

-I jak tam randka??
- To nie jest randka! Nie narzekam, dałam zaprosić się do hotelu chłopaków..
-Ło ło. Pięciu samców a ty jedna?!  Nie no tak nie może być!
-Ojj nie martw się o mnie. Jak coś to od razu alaramuję.
- Haha okay! ;-) baw się dobrze i pozdrów ode mnie chłopców. x

Mam pomysł. Zrobię sobie gorącą kąpiel. Może ten cholerny kac mi przejdzie. W sumie nie wiem co dzieje się u Shanell.. Ahh jutro do niej zadzwonie, na pewno też odsypia po wczorajszym.
Już lepiej. Położę się spać, Jasmina na pewno nie będzie wracać tak późno do domu pomijając fakt, że miała u mnie spać. Jak się dobrze bawi nie mam nic przeciwko.


Jasmina

 -Hahaha chłopaki muszę się zwijać do Sorayi. Miałam u niej spać wiecie babski wieczór i takie tam. -Ah Soraya powiadasz. A kiedy mnie z nią poznasz? - Zapytał lokowaty Jak będziesz grzeczny to na pewno cię z nią umówię.

 Myślałam,że chłopcy to zapatrzone w siebie gwiazdunie które przez tą sławę już nic innego w głowie nie mają oprócz pieniędzy i imprez, ale się myliłam. Harry jest bardzo zabawny i jak zauważyłam strasznie troskliwy. Louis najstarszy z całej piątki z mózgiem pięcio-latka. Liam, już wiem dlaczego nazywają go 'Daddy' opiekuńczy, zabawny i nie pije alkoholu to już jest plus. A Niall ? No co można o nim powiedzieć, pierwsze co przychodzi mi na myśl to: HotDog, Hamburger, Pizza. Jednym słowem jedzenie. Food food everywhere!

 -Może zostaniesz u nas na noc? - Zapytał zażerający się żelkami Niall
-Nie nie naprawde nie mogę chłopaki. -Prosimyy. - cała czwórka oprócz Mulata zrobiła oczka ala 'Kot ze Shreka' - rano Zayn odwiezie cię do domu po żeczy i zawiezie na casting.
 - No dobrze zostanę - odpowiedziałam i uśmiechnęłam się
 -Jeeejj - tym razem cała piątka zaczęła skakać. Harry przeżucił mnie sobie przez ramie i zaczął kręcić się wokół własnej osi.
 -Ehhm Hazz, postaw mnie na ziemię jeżeli nie chcesz mieć poplamionej bluzki - ledwo wypowiedziałam to zdanie. Zaledwie kilka sekund nie minęło a ja mogłam poczuć stały grund pod nogami.
 - Pokaże mi ktoś gdzie łazienka?
 - Chodź zaprowadzę cię. - Zawołał zatroskany brunet Kiedy już wyszłam z pod prysznica zorientowałam się, że nie mam nic do spania więc owinięta ręcznikiem pobiegłam do pokoju Zayna zastając go siedzącego na łóżku z laptopem na kolanach. - Lekko wychylając mokrą głowę za rame drzwi zapytałam nieśmiale.
 - Ehm Zayn? Dasz mi może coś do spania bo wiesz wolę nie ryzykować i nie paradować w samej bieliźnie przed pięcioma napalonymi samcami. - Uśmiechnęłam się a Zayn zaczął się głośno śmiać
 - Już ci coś daję. - Mulat podał mi luźne na mnie szorty i czarny t-shirt na ramiączkach. Przebrałam się w unrania które dał mi brązowooki i związałam wilgotne włosy w luźnego koka.
 -No, no! -Krzyknął z hotelowego 'salonu' Hazza
 -Cicho! - spaliłam buraka i poszłam do kuchni się czegoś napić. Nagle do kuchni przybiegł rozbrykany Louis i zaczął śpiewać ' ehhh sexy lady' na co z salonu za każdym razem odkrzykiwał Loczek 'oppa Gangnam Style'
 - Boże widzisz i nie grzmisz - opadł na kolana Liam
 - Z kim ja żyję.. -Westchnął Zayn
 - Jas gdzie chcesz spać? W moim pokoju czy w pokoju Hazzy?
 - Oj w pokoju zboczeńca wolę nie. Jeszcze znajdę coś co mnie zgorszy. Wszyscy wybuchnęli niepochamowanym śmiechem.
-To ja się położę, a ty Zayn lepiej też już idź spać bo musisz mnie jutro odwieźć do domu.
-Ale my chcieliśmy jeszcze coś wypić no wiecie mamy urlop. - Marudził Irlandczyk
-To macie pecha albo pijcie we trójkę. Ja i Jas idziemy spać! - Zayn lekko podniósł głos i skierował się w strone pokoi a tuż za nim ja.

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz